W pożarze w Ásahreppur spłonęło wiele owiec Autor: Marta Magdalena Niebieszczanska 24. janúar 2023 13:46 W niedzielę w nocy, w okręgu Rangárvallasýsla doszło do pożaru owczarni, w wyniku którego rolnik z Syðri-Hamrar w Ásahreppur stracił 35 owiec. Na wezwanie o pożarze odpowiedziało wielu strażaków. W niedzielę w nocy, w okręgu Rangárvallasýsla doszło do pożaru owczarni, w wyniku którego rolnik z Syðri-Hamrar w Ásahreppur stracił 35 owiec. Na wezwanie o pożarze odpowiedziało wielu strażaków. Leifur Bjarki Björnsson, komendant straży pożarnej okręgu Rangárvallasýsla, powiedział w wywiadzie dla Vísir, że w gaszeniu pożaru brało udział około czterdziestu strażaków. „To było bardzo trudne zadanie” powiedział Leifur. O pożarze jako pierwszy poinformował mbl.is. Guðjón Björnsson, rolnik z Syðri-Hamrar 2, miał 35 owiec, które spłonęły w owczarni. Mówi, że patrzenie na to jak ofiarą ognia padają jego zwierzęta i pieniądze było okropne. Guðjón mówi, że jego żona przybyła na miejsce zdarzenia przed nim. „Wszystkie owce spłonęły w środku, razem z prasą do siana” powiedział. W kompleksie gospodarczym znajdowała się całkiem nowa owczarnia, stodoła, a następnie starsza owczarnia, w której znajdowały się owce Guðjóna i jego żony. Guðjón uważa, że pożar najprawdopodobniej rozpoczął się od traktora, który znajdował się w stodole. Wygląda na to, że doszło do spięcia co doprowadziło do pożaru. Komendant straży pożarnej Leifur, nie chciał jednak komentować tej teorii. Guðjón powiedział, że jego żona otworzyła owczarnię, gdy tylko przybyła na miejsce. Wtedy paliło się jeszcze tylko w stodole obok, kobieta próbowała ratować je, ale zwierzęta nie chciały opuścić stodoły. Dodał, że ma nadzieję, że zwierzęta straciły przytomność w wyniku wdychania dymu, który zebrał się w budynku w czasie pożaru. Guðjón nawiązał do rozmowy z komendantem straży pożarnej, który powiedział mu, że zwierzęta są bardziej wrażliwe na dym niż ludzie. „One mdleją. Można mieć nadzieję, że stało się to, zanim spłonęły.” Guðjón razem z żoną mają w swoim gospodarstwie jeszcze pięćdziesiąt krów. „Mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze” powiedział zdruzgotany pożarem Guðjón. W okolicy jest mało wody Szef straży pożarnej Leifur mówi, że zgłoszenie o pożarze zostało odebrane o 20:55, a akcja gaśnicza trwała do wpół do drugiej nad ranem. Później, policjant patrolujący okolicę około godziny trzeciej nad ranem, ponownie zauważył dym unoszący się w okolicy i wezwał strażaków. Wówczas Leifur wraz z innymi strażakami wrócili na miejsce i ostatecznie zagasili pożar. Straż pożarna z Helli znajduje się dziewiętnaście kilometrów od Syðri-Hamrar, a kiedy strażacy przybyli na miejsce ogień rozprzestrzenił się na całą owczarnię. W sumie do gaszenia pożaru zużyto 111 000 litrów wody. "Musieliśmy wrócić do Helli po więcej wody, bo w okolicach Syðri-Hamrar brakuje wody. Studni jest mało, a o wodę w tym roku trudno" mówił Leifur. W gaszeniu pożaru brała również udział straż pożarna z Árnes, za co Leifur jest im bardzo wdzięczny. Mest lesið Tragiczny wypadek na plaży Reynisfjara Polski Nie mogli nic zrobić, tylko patrzeć na odpływającą turystkę Polski Ponad 100 zakażeń nastąpiło w barach Polski Ważne zmiany w organizacji ruchu w Reykjaviku Polski Wykryto COVID-19 u rocznego dziecka Polski Dziesiątki mieszkańców Vestmannaeyjar na kwarantannie Polski Śmiertelny wypadek na plaży Reynisfjara Polski Najemcy zapłacą mniej za wynajęcie mieszkań Polski Mieszkańcy zaniepokojeni dźwiękami myśliwców Polski Największa tragedia, jakiej doświadczyła Polonia na Islandii Polski
W niedzielę w nocy, w okręgu Rangárvallasýsla doszło do pożaru owczarni, w wyniku którego rolnik z Syðri-Hamrar w Ásahreppur stracił 35 owiec. Na wezwanie o pożarze odpowiedziało wielu strażaków. Leifur Bjarki Björnsson, komendant straży pożarnej okręgu Rangárvallasýsla, powiedział w wywiadzie dla Vísir, że w gaszeniu pożaru brało udział około czterdziestu strażaków. „To było bardzo trudne zadanie” powiedział Leifur. O pożarze jako pierwszy poinformował mbl.is. Guðjón Björnsson, rolnik z Syðri-Hamrar 2, miał 35 owiec, które spłonęły w owczarni. Mówi, że patrzenie na to jak ofiarą ognia padają jego zwierzęta i pieniądze było okropne. Guðjón mówi, że jego żona przybyła na miejsce zdarzenia przed nim. „Wszystkie owce spłonęły w środku, razem z prasą do siana” powiedział. W kompleksie gospodarczym znajdowała się całkiem nowa owczarnia, stodoła, a następnie starsza owczarnia, w której znajdowały się owce Guðjóna i jego żony. Guðjón uważa, że pożar najprawdopodobniej rozpoczął się od traktora, który znajdował się w stodole. Wygląda na to, że doszło do spięcia co doprowadziło do pożaru. Komendant straży pożarnej Leifur, nie chciał jednak komentować tej teorii. Guðjón powiedział, że jego żona otworzyła owczarnię, gdy tylko przybyła na miejsce. Wtedy paliło się jeszcze tylko w stodole obok, kobieta próbowała ratować je, ale zwierzęta nie chciały opuścić stodoły. Dodał, że ma nadzieję, że zwierzęta straciły przytomność w wyniku wdychania dymu, który zebrał się w budynku w czasie pożaru. Guðjón nawiązał do rozmowy z komendantem straży pożarnej, który powiedział mu, że zwierzęta są bardziej wrażliwe na dym niż ludzie. „One mdleją. Można mieć nadzieję, że stało się to, zanim spłonęły.” Guðjón razem z żoną mają w swoim gospodarstwie jeszcze pięćdziesiąt krów. „Mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze” powiedział zdruzgotany pożarem Guðjón. W okolicy jest mało wody Szef straży pożarnej Leifur mówi, że zgłoszenie o pożarze zostało odebrane o 20:55, a akcja gaśnicza trwała do wpół do drugiej nad ranem. Później, policjant patrolujący okolicę około godziny trzeciej nad ranem, ponownie zauważył dym unoszący się w okolicy i wezwał strażaków. Wówczas Leifur wraz z innymi strażakami wrócili na miejsce i ostatecznie zagasili pożar. Straż pożarna z Helli znajduje się dziewiętnaście kilometrów od Syðri-Hamrar, a kiedy strażacy przybyli na miejsce ogień rozprzestrzenił się na całą owczarnię. W sumie do gaszenia pożaru zużyto 111 000 litrów wody. "Musieliśmy wrócić do Helli po więcej wody, bo w okolicach Syðri-Hamrar brakuje wody. Studni jest mało, a o wodę w tym roku trudno" mówił Leifur. W gaszeniu pożaru brała również udział straż pożarna z Árnes, za co Leifur jest im bardzo wdzięczny.
Mest lesið Tragiczny wypadek na plaży Reynisfjara Polski Nie mogli nic zrobić, tylko patrzeć na odpływającą turystkę Polski Ponad 100 zakażeń nastąpiło w barach Polski Ważne zmiany w organizacji ruchu w Reykjaviku Polski Wykryto COVID-19 u rocznego dziecka Polski Dziesiątki mieszkańców Vestmannaeyjar na kwarantannie Polski Śmiertelny wypadek na plaży Reynisfjara Polski Najemcy zapłacą mniej za wynajęcie mieszkań Polski Mieszkańcy zaniepokojeni dźwiękami myśliwców Polski Największa tragedia, jakiej doświadczyła Polonia na Islandii Polski